Inspektor ochrony danych osobowych Przedszkola nr 1 w Świeciu - Pani Małgorzata Kollas, kontakt: malgorzata.kollas@cbi24.pl, numer telefonu 533 229 001.
Adaptacja to przystosowanie dziecka do środowiska przedszkolnego. Jest ona procesem długotrwałym, złożonym i wielostronnym. Dziecko w tym czasie potrzebuje czasu, cierpliwości i zrozumienia zarówno od rodziców jak i nauczycieli, aby móc przystosować się do nowej dla niego sytuacji. Niektórzy autorzy stosują pojęcie dojrzałości przedszkolnej definiując ją jako „osiągnięcie takiego stopnia rozwoju fizycznego, umysłowego, społeczno-emocjonalnego, jaki pozwala mu na pozostawanie w ciągu kilku godzin dziennie, pod opieką personelu przedszkola i współuczestniczenia w zajęciach tam organizowanych”.
Dojrzałość przedszkolną rozwijamy w dziecku między innymi poprzez:
Zrozumienie emocji dziecka i pomoc w osiągnięciu przez niego tej dojrzałości przedszkolnej znacznie ułatwi pierwsze dni i tygodnie w przedszkolu. Trzylatek bowiem często może mieć problem w słownym porozumiewaniu się, zwłaszcza z obcymi dla niego osobami. W domu wszyscy dobrze znają i rozumieją jego gesty, mimikę i inne zachowania. W nowym środowisku dziecko może poczuć, że dorośli i inne dzieci nie orientują się w tym, co chce im przekazać. Trzylatki słabo orientują się w przestrzeni, a jeszcze gorzej w czasie. Przedszkole to dla nich zupełnie nowe miejsce, gdzie muszą przebywać długo, a nawet bardzo długo.
Lęk, który czują skutecznie blokuje chęć poznawania nowego miejsca i nowych kolegów i koleżanek. Właśnie dlatego trzylatek w pierwszych dniach pobytu w przedszkolu może nie zwracać uwagi na to, co znajduje się wokół niego. Cały jest bowiem skoncentrowany na tym, aby jakoś opanować swe emocje. Tak małe dzieci wyjątkowo często i długo rozpaczają, gdy muszą w przedszkolu jeść i spać. Są to dla nich sytuacje domowe, w czasie których Rodzice szczególnie się nimi zajmują. Dzieci często też boją się, że prześpią przyjście Mamy lub Taty. Na szczęście Rodzice mogą przygotować swoje dziecko na przyjście do przedszkola i sprawić, by było ono łatwiejsze i mniej stresujące.
Najważniejszym dla Rodziców powinno być zrozumienie i poczucie bezpieczeństwa dziecka. Wyobraź sobie co czuje dziecko, które nagle, z dnia na dzień zostaje przekazane do rąk obcych osób. Nowe miejsce! Nowi ludzie! Nowe zasady! Brak rodziców! Brak orientacji w czasie i terenie! Hałas! Zamieszanie! Mnóstwo kolorów, dźwięków, zapachów, poleceń! Nic dziwnego, że dla wielu dzieci jest to naprawdę bardzo trudny moment. Jak możemy – jako Rodzice – im pomóc?
Jak przygotować dziecko do przedszkola?
Proces adaptacji może trwać od kilkunastu dni do kilku miesięcy. Daj dziecku tyle czasu, ile będzie potrzebowało, aby przystosować się do nowych warunków. Uniezależnienie się od najbliższych i nawiązanie pozytywnych relacji w nowym, przedszkolnym środowisku są osiągnięciem rozwojowym dziecka, na które warto czekać.
Jak pożegnać się z dzieckiem?
Krótko! I nie chodzi o to, żeby zapłakane dziecko przekazać nauczycielowi wołając “Pa!”. Porozmawiaj z dzieckiem przed wejściem do przedszkola, ustalcie wspólnie co się wydarzy, na przykład: “Wejdziemy razem, poczekam aż przebierzesz buty, potem przybijemy żółwika i ruszysz do zabawy”.
Jako nauczycielka obserwowałam i proponowałam wiele rozwiązań. Jednak w ogromnej większości przypadków najlepiej działa skrócenie pożegnania przed samą salą. Długie dyskusje w drzwiach sali, przedłużane uściski, pożegnania i powroty, sprawiają, że sytuacja staje się trudna dla wszystkich – rodzica, dziecka oraz nauczyciela. Dziecko, choć malutkie, będzie próbowało wykorzystać wszystkie możliwe sposoby, by zatrzymać rodzica i takie przedłużanie potęguje tylko stres i nadzieję na to, że jakimś cudem rodzic jednak zostanie. Co więc zrobić?
Poranna rutyna
Warto umówić się z dzieckiem na sposób pożegnania i potem trzymać się przyjętej zasady. To może być cokolwiek, co odpowiada rodzicowi i dziecku, na przykład, kiedy dziecko jest już przebrane „buziak, przytulas i zmykaj do zabawy!”. Pierwszego dnia ciężko mówić o rutynie, ale po jakimś czasie dziecko zacznie się przyzwyczajać, a rozstanie będzie łatwiejsze.
Pozytywne komunikaty
Kiedy mówimy dziecku „Nie bój się!”, to właściwie uświadamiamy mu, że jest coś czego się bać. Strach w naszym głosie, żal i współczucie nieświadomie sprawiają, że dziecko utwierdza się w przekonaniu, że dzieje mu się krzywda. „Będzie fajnie! Miłej zabawy! Baw się dobrze! Miłego dnia!” – te słowa wypowiedziane z uśmiechem pomogą dziecku pozytywnie nastawić się do nowej sytuacji.
Mówienie prawdy
Kiedy mówimy: „Mamusia pójdzie na chwilę do samochodu i za chwilkę wraca”, oszukujemy, a dziecko szybko się zorientuje, że nie może ufać rodzicowi. Brak zaufania do rodzica przekłada się na brak poczucia bezpieczeństwa i brak zaufania wobec nowej pani co przedłuża proces adaptacji dziecka. Co warto powiedzieć? „Przyjdę po Ciebie zaraz po pracy!”, “Przyjdę po Ciebie po obiedzie!” – szczególnie ta druga wersja jest pomocna dla dziecka, obiad jest bowiem konkretnym punktem w czasie i dziecko szybko odkryje, że Mama (lub Tata!) mówi prawdę, jest punktualna, więc może być spokojne.
Cierpliwość i wrażliwość
Okres adaptacyjny potrafi być burzliwy i długi. Wiele zależy od rodzica i nauczyciela, ale jeszcze więcej od wrażliwości dziecka, która jest od nas niezależna. Warto więc uzbroić się w cierpliwość, pozytywnie nastawić i być wsparciem dla malucha. Krzyki i negatywne komunikaty wypowiadane w szatni („Jak nie przestaniesz płakać, to zabieram misia do domu”) tylko pogarszają sytuację.
Wejście do sali na własnych nogach
To bardzo ważne, by dziecko weszło do sali na własnych nogach, a nie na rękach rodzica. Moment „wyrywania dziecka” z objęć Rodzica jest nieprzyjemny dla każdej ze stron – dziecka, rodzica oraz nauczyciela. Dziecko zaczyna widzieć w nauczycielu osobę, która siłą odbiera je Mamie bądź Tacie, niczym okrutny porywacz. Dużo przyjemniej dla nauczyciela i dziecka przejąć rączkę dziecka i uściskać je od wejścia. Ten drobny gest buduje zaufanie dziecka do nowej znaczącej osoby dorosłej w jego życiu.
Działanie dostosowane do dziecka
Pamiętaj, że pierwszeństwo nad wszystkim ma to, co wiesz o dziecku. Dziecko ma wysoki poziom lęku? Jest nieufne w kontakcie? Ma problemy adaptacyjne wynikające ze spektrum? Dostosuje swoje działania do dziecka – w końcu to Ty znasz je najlepiej. Zawsze bierz więc poprawkę na swoje dziecko, którego nikt nie zna lepiej od Ciebie.
Przede wszystkim jednak pamiętaj, że każde dziecko przechodzi proces adaptacji w swoim tempie i na swój sposób. Rolą Rodzica jest przygotowanie dziecka i wsparcie oraz towarzyszenie mu w tym intensywnym czasie, oraz tworzenie obrazu przedszkola jako bezpiecznego miejsca, gdzie dziecko może czuć się spokojne i swobodne. Może się także okazać, że wszystkie te trudności nie będą miały miejsca, a sam pobyt naszego dzieckaw przedszkolu od pierwszego dnia będzie wspaniałą zabawą i mile spędzonym czasem.
Bardzo ciekawy artykuł na temat adaptacji przedszkolnej możecie także znaleźć na stronie dziecisawazne.pl: https://dziecisawazne.pl/dlaczego-adaptacja-do-przedszkola-bywa-trudna-i-co-z-tym-zrobic/
autor: doradca edukacyjny Fundacji Dorastaj z Nami
źródło: Co to jest adaptacja i dlaczego jest taka ważna? - Fundacja Dorastaj z Nami
Czytamy dzieciom po to, by wzbudzić w nich zainteresowanie światem, by rozwijać ich inteligencję i wyobraźnię, a czasem po to, aby szybciej zasnęły. Każdy powód jest dobry, by sięgnąć po książkę i spędzić czas ze swoimi pociechami oraz zaszczepić w nich miłość do literatury. Badania naukowe potwierdzają, że czytanie dzieciom pozytywnie oddziałuje na ich rozwój. Jednak jeśli będziemy monotonnie przechodzić przez bajkę niczym przez instrukcję obsługi pralki, nie wpłyniemy na postępy malucha, lecz znudzimy i jego i siebie. Jak zatem czytać? Oto porady polonistki.
W magazynie Pediatrics opublikowano wyniki badań przeprowadzonych na dzieciach w wieku od 3 do 5 lat przy użyciu rezonansu magnetycznego. Naukowcy przeskanowali mózgi maluchów podczas wysłuchiwania przez nich nagrań czytanych bajek, jak również neutralnych odgłosów szumu. Okazało się, że dzieci pochodzące z domów, w których często czyta się książki, w trakcie odsłuchiwania nagrań miały zdecydowanie bardziej zaktywizowany obszar mózgu odpowiedzialny za rozumienie i wizualizację obrazów1. Badania udowadniają także, że głośne czytanie dzieciom 3-5 razy w tygodniu zwiększa ich zdolności poznawcze i poprawia umiejętność składania liter w późniejszych latach, przez co mają lepsze wyniki w szkole.
— Czytanie pociechom na głos sprawia, że poznają one otaczający ich świat oraz opanowują język, czyli podstawowe narzędzie do komunikowania się i zdobywania wiedzy. Rozwija się też wtedy zmysł wzroku i słuchu oraz percepcja słuchowa. Dodatkowo dziecko ćwiczy umiejętność skupienia się na danej czynności, zwłaszcza jeśli rodzic w trakcie czytania książeczki wzmacnia przekaz gestem. Jest to także jeden z lepszych sposobów na budowanie więzi z młodym człowiekiem i wspólne spędzenie czasu — mówi Aneta Korycińska, pedagożka znana w Internecie jako Baba od polskiego i ekspertka księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.
Eksperci polecają czytać nawet noworodkom, bo dzięki temu stymulujemy rozwój ich mózgu3. Ponadto spokojny i melodyjny głos rodzica skutecznie uspokaja maluszki. W późniejszych etapach życia słuchanie czytanek jest również bardzo istotne. Pediatrzy uważają, że codzienne czytanie dziecku przez 20 minut ma ogromny wpływ na jego rozwój intelektualny, emocjonalny i społeczny4.
— U kilkulatków czytanie na głos pomaga rozwijać koncentrację, ćwiczy umiejętność skupienia na zadaniu, pomaga w wychowaniu, uczy o świecie zewnętrznym i wewnętrznym dziecka — tłumaczy emocje i zachowania innych. Ważną zaletą głośnego czytania jest kształtowanie umiejętności językowych, dzięki osłuchiwaniu się z poprawnymi i zróżnicowanymi gramatycznie strukturami językowymi, młodzi ludzie uczą się precyzować myśli i tworzyć zdania. To prawda, że jeśli ktoś dużo czyta — zwłaszcza na głos — ma łatwość w precyzyjnym formułowaniu komunikatów. Dlatego warto wprowadzić w swoim domu czytanie interaktywne. Bawmy się opowieścią, modulujmy głos, podkładajmy słowa pod ilustracje, powtarzajmy te same frazy, rozmawiajmy o bohaterach, odpowiadajmy na milion pytań o przygody postaci oraz sami zadawajmy dzieciom pytania — podpowiada Aneta Korycińska, ekspertka księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.
Wskazane jest też wspólnie czytanie ze starszymi dziećmi, które już chodzą do szkoły i potrafią same składać litery. Wspólna lektura może być pomocna w wychowaniu, gdyż fabuła będzie bardzo dobrym punktem wyjścia do rozmów o otaczającej młodego człowieka rzeczywistości oraz o jego emocjach i uczuciach. Im starsze pociechy tym bardziej skomplikowane rozmowy można z nimi przeprowadzać, wpływając w ten sposób na ich rozwój intelektualny i emocjonalny.
Jeśli rodzicom zależy, by dzieci lubiły książki, warto już od najmłodszych lat budować u nich mechanizm książkowej nagrody, czyli przedstawiać czytanie jako coś pozytywnego, nie zmuszać i nie stosować rozdziałów jako karę za złe zachowanie. Nie wszystkie dzieci trzeba przekonywać do lektury, jednak niektóre potrzebują jakiegoś bodźca, inspiracji — jest to dobry moment na propozycję wspólnego czytania.
— Podstawą rozwijania pasji czytelniczej jest relacja — samotne czytelnictwo, jako odskocznia od codzienności dotyczy zwykle osób, których do lektur nie trzeba zachęcać. U wszystkich tych, których nudzi lub męczy czytanie, ważna jest inspiracja ze strony dorosłych, a żeby ona mogła zaistnieć potrzebna jest rozmowa, z której pozna się zainteresowania dziecka i pomoże dobrać odpowiednie lektury — mówi ekspertka.
Ważne jest zadbanie o to, by codzienne święto książki odbywało się w miłej atmosferze, w ten sposób budują się pozytywne skojarzenia. Należy zaplanować odpowiedni czas na czytanie oraz zadbać, by wszyscy ułożyli się w wygodnej pozycji i byli gotowi do relaksu. Na co dzień dziecko powinno też mieć łatwy dostęp do własnych książek — dziś poleca się półki, na których stawia się książki okładką do przodu, by literatura kusiła, aby po nią sięgnąć. Można też chodzić z dzieckiem do biblioteki i traktować tę wyprawę jako przygodę, w której ono samo decyduje o jej przebiegu. Ciekawym sposobem na pokazanie maluchom, że czytanie to świetna zabawa jest korzystanie z gier tematycznych.
— Na rynku nie brakuje pięknie ilustrowanych i mądrych książeczek dla dzieci w różnym wieku, które zachwycą też niejednego rodzica. Istnieją nawet książki dla niemowląt przeznaczone do „czytania” rękoma, wyróżniają się monochromatycznymi kolorami i różnorodnością struktur. Aby zachęcić do czytania starsze dzieci warto sięgnąć po literki magnetyczne, gry polegające na układaniu wyrazów, a także sylabowe makao czy scrabble dla juniorów. Dobrym pomysłem na edukację będą także karty na spostrzegawczość z sylabami lub ulubionymi bohaterami literackimi, takimi jak np. Kicia Kocia — mówi Agata Kaczanowska z księgarni Internetowej TaniaKsiazka.pl
Miłość do książek można rozbudzać w każdym wieku, jednak warto robić to jak najwcześniej. Dobrze jest inspirować dziecko, wspólnie z nim czytać i bawić się literaturą. Ważne jest także, aby pociechy widziały swoich rodziców z książką w rękach, ponieważ dobry przykład to podstawa.
źródło:Jak czytać dzieciom, aby wpływać na ich rozwój? - Opieka Okołoporodowa